-O co Ci chodzi ?
-nie przystawiaj się do mojego chłopaka, mogłabyś ?-odparła rozwścieczona El
-ja się przystawiam do Lou ?-zapytałam zdziwiona
-widziałam już te twoje uśmieszki do niego, jak na niego patrzysz. Po prostu kleisz się do niego
-żartujesz sobie ?
-czy wyglądam na taką co sobie żartuje ?
-wiesz co ? nie odpowiem Ci na te pytanie.
-sugerujesz coś ?
-dziewczyny przestańcie-wtrąciła się Dan a Lexi ją poparła
-El słońce...to Ciebie kocham, przecież to wiesz-powiedział Lou i pocałował ją
-wiem. Nikki słuchaj przepraszam Ciebie...nie powinnam-zwróciła się do mnie a ja spojrzałam na wszystkich zdziwiona
-nie szkodzi ?-odpowiedziałam z głoską pytania-w sumie to już jest-w tym momencie spojrzałam na godzinę w komórce-01.34 także my się będziemy zbierały prawda Alex ?
-tak, tak już idziemy-powiedziała lekko wstawiona
-może was odwieźć ?-zaproponował Zayn
-wiesz co-w tym momencie się zaśmiałyśmy-nie trzeba, damy sobie radę, ale dziękujemy za propozycję. Może kiedyś jak będziesz trzeźwy z niej skorzystamy-uśmiechnęła się Lexi do niego
-Ale ja was mogę odwieźć, w końcu nic nie piłem-odparł Liam
-nie trzeba, dziękujemy. Zadzwonimy po taksówkę-odparłam idąc po torebkę
Wzięłam torebkę i przyniosłam mojej koleżance jej zgubę
-trzymaj-powiedziałam i jej podałam
-nie dobrze mi
-przeżyjesz
-zaraz zwymiotuję
-no bez jaj-odparłam po polsku-no to chodź do domu tam sobie zwymiotujesz a nie u One Direction-odparłam a oni patrzeli na mnie z miną WTF!?
-okej
-No to na razie-powiedziałam i się uśmiechnęłam i po chwili przybiegła do mnie El
-mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy-powiedziała i mnie przytuliła, odwzajemniłam uścisk i zobaczyłam jak Lexi żegna się z Dan i Perrie
-cześć Danielle-powiedziałam i się przytuliłyśmy
-mam nadzieję, że do zobaczenia-powiedziała, kiedy się oddaliłyśmy od siebie
-ja też
-Perrie ? Mogłabym z Tobą jeszcze zdjęcie ? Jestem fanką-powiedziałam
-pewnie-oddała i zapozowałyśmy razem do zdjęcia które robiła El
-dzięki, pa-powiedziałam i się przytuliłyśmy
-cześć, cześć-odparła.
-Na razie chłopaki-powiedziałam i wzięłam za rękę Alex, która gadała z Harry'm. Właśnie wychodziłyśmy aż nie zawołał nas Liam
-a nas to już nie przytulicie ?-zapytał a my podeszłyśmy i się z nimi przytuliłyśmy
-no to teraz pa, do zobaczenia-powiedział Niall
-pa-odparłyśmy razem
Stałyśmy przed bramą czekając aż przyjedzie taksówka, z domu było słychać nadal zabawę. Po chwili do Alex podszedł Liam, przy czym ją przestraszył
-chodźcie odwiozę was-powiedział i wskazał gdzie mamy iść
-Liam nie trzeba-powiedziała Alex
-takie fajne, a nieśmiałe. Śmiało chodźcie zawieziemy was-powiedziała nie wiadomo skąd Dan
-nie trzeba zaczekamy na taksówkę-powiedziałam
-i zaraz będziecie całe mokre-powiedział Liam i wskazał w górę, lekko pokropywało
-no okej-powiedziała Alex
Weszłyśmy do samochodu Liama razem z Danielle i jadąc śmialiśmy się z Dan i Alex, ponieważ były troch e wstawione i dziwnie wywijały rękoma. Kiedy dojechaliśmy podziękowałyśmy proponując czy zostaną na sok czy coś ale jednak odmówili mówiąc, że muszą wracać o siebie. Kiedy odjechali razem z Alex poszłyśmy do swoich pokoi zakluczając dom. Poszłam się umyć i przebrałam się w spodnie od piżamy i luźną bluzkę, w której śpię. Położyłam się do łóżka i nawet nie weszłam na komputer tylko od razu zasnęłam.
Obudziłam się po 9 . Miałam pełno połączeń, to od mamy, taty czy od mani. Postanowiłam zadzwonić do mamy, pewnie już nie śpi jak to ona. dwa sygnały, trzy i odebrała
-dziecko ! gdzie ty byłaś całą noc ?
-w domu.-odpowiedziałam. Przecież nie może wiedzieć gdzie byłam i z kim
-dlaczego nie odbierałaś?
-bo spałam. Stało się coś ?
-nic się nie stało tylko chcieliśmy pogadać z Tobą
-aaaa no to pogadajmy-powiedziałam siadając po turecku
-teraz nie możemy, bo jedziemy do miasta zapełnić lodówkę-odpowiedziała
-kto ją opróżnił?
-w sensie, że Marysia chce coś do zjedzenia
-aaaa cała ona-zaśmiałam się
-noo to na razie ! zadzwonię potem papa
-cześć, czekam..papa-powiedziałam i rozłączyłam się. Weszłam do łazienki, załatwiłam się i zeszłam na dół a tam leżała Lexi ze zdjęciem całej rodzinki.Zaśmiałam się i pobiegłam po aparat. Wróciłam i porobiłam kilka zdjęć po czym ją obudziłam.
-kac?-zapytałam
-nie...czemu pytasz w ogóle ?
-zaraz zobaczysz-powiedziałam i pstryknęłam jej ostatnie zdjęcie zrobione przy jej twarzy.
-ejjjjj-powiedziała i się podniosła-ałłłłć, moja głowa-powiedziała i chwyciła się za głowę
-hahaha mówiłam ? trzeba było nie pić ahha-powiedziałam i poszłam do kuchni
-masz jakieś tabletki ?
-ja nie mam, ale może rodzice nam kupili-odpowiedziałam i spojrzałam w pierwszą lepszą szafkę-BINGO!-krzyknęłam
-nie drzyj papy, masz?
-masz-powiedziałam i jej dałam-chcesz płatki ?
-chora jesteś ? od rana ?! nie dzięki, ale smacznego-powiedziała i poszła do góry
-no ej siadaj ze mną noo-powiedziałam i wyciągnęłam płatki z szafki
-już tylko się ubiorę-krzyknęła
Wsypałam płatki, nalałam mleko i usiadłam do stołu zajadając się posiłkiem. Po chwili zeszła, była ubrana w to:
-trzeba iść na zakupy
-tak, jasne jasne-odpowiedziała grzebiąc coś w telefonie.
-z kim piszesz ?
-z nikim siedzę na fejsie.
-aaaa. Dobra ja idę się ogarnąć i idziemy do sklepu-powiedziałam i wstałam wkładając miskę do zlewu
-jasne, jasne-odpowiedziała
Weszłam na górę i szybko wzięłam prysznic, delikatny make-up i wysuszyłam włosy. Weszłam do garderoby i po chwili zastanowienia ubrałam się w to :
* Cześć Lexi , skarbie w przyszłym tygodniu prawdopodobnie przyjedziemy . - powiedział tata .
* No okej , wpadajcie .
* Alex , przepraszam Cię , ale muszę kończyć . Zadzwonię jutro , albo wieczorem . Pa .
* Cześć . - rozłączyłam się .
Zaczęłam szukać Nikoli , która gdzieś mi wsiąkła . Znalazłam ją w przedziale z żelkami .
- Niki , ile ty tego nawaliłaś do koszyka .
- No miałyśmy zrobić zapasy .
- Ty żelkoholiku haha . - rzekłam i znowu usłyszałam dźwięk telefonu . Ciekawe kto tym razem . Spojrzałam na ekran : "Niall ;)". Odebrałam :
* Tak ?
* Cześć , nie zapomniałaś czegoś wziąć z mojego pokoju ?
* Opisz mi to , albo coś haha .
* Czarne w tubce z takim dziwnym gęstym czymś w środku i jak się odkręci to jest taka szczoteczka .
* Dziękuję .
- Alexis , dalej kończ tą rozmowę , bo do wieczora nie wyjdziemy .
* Dobra ja muszę kończyć . Do zobaczenia wieczorem .Pa . - powiedziałam .
- Ładniej się nie da ?
- Nie . Jeszcze wymagania tej .
- Gramy w twista ? haha . - zapytałam
- Okej , to na dole za 10 minut . - poszłam do siebie i ubrałam dresy i bokserkę . Wzięłam telefon , twista i jeszcze 2 inne gry , jakby ta nam się znudziła i poszłam do kuchni po sok i dwie szklanki . Zaniosłam je do salonu , gdzie czekała już na mnie Nikola .
- Ej , a kto będzie kręcił? ahah.
- Tutaj . - trzymał go w ręce .
- Oddaj mi . - powiedziałam .
- A co będę z tego miał .
- A pf . Jeszcze coś chcesz. Masz zaszczyt trzymać go w ręce .
- Zabawne , w zamian za to pójdziesz ze mną na kawę .
- Może kiedyś , a teraz oddawaj .- oddał mi i zeszliśmy do Nikoli.
- Może się przesuniesz - powiedziałam do uwalonej na kanapie Niki .
- Nie możecie postać ? - zapytała .
- Nie ! - odpowiedział Niall i usiadł jej na nogach .
- aaała . Zejdź ze mnie , już się przesuwam . - krzyknęła .
- hahhahahahahhaahahhahahaa Posuwasz ? Kogo ? hahah - powiedziałam przez śmiech .
- PRZESUWAM ! Głucha jesteś ?
- Dobra ja się będę zbierać . - przytulił mnie i Nikole i powiedział mi na ucho .
- Pamiętaj o kawie .
- hahah zobaczy się - krzyknęłam mu jak już wychodził .
- Idziemy spać-zapytałam
- tak...a zaniesiesz mnie ?-zapytała rozkładając ręce
- hahahahahahah no pewnie-zaśmiałam się w niebo głosy
- no to na co czekasz ?
- jakaś ty głupia...dalej idziemy spać-powiedziałam ciągnąc jej rękę, żeby pierwsza wstała
- nie chce mi się iść...nie mogłaś powiedzieć Niall'owi, że zanim wyjdzie ma nas zanieść do łóżeczka ?
- pewnie, bo on nie ma co robić tylko nas nosić-zaśmiałam się
- dobra to ja idę spać. NARA-wydarła się i pobiegła.
Zaśmiałam się i wyłączyłam po niej telewizor , zakluczyłam drzwi wejściowe i również udałam się do siebie . Wykąpałam się , przebrałam w leginsy i luźną bluzkę tak zwaną moją "piżamę " i położyłam się spać .
______________________________________________________
Dodajemy 9 rozdział trochę wcześniej , no bo wiecie Święta , wolne od szkoły i wgl . trzeba wykorzystać ten czas . Mamy nadzieję , że pojawią się pod tym rozdziałem jakiekolwiek komentarze .;) I składamy naszemu kochanemu Louis'owi najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin i nie dorastaj nam tak szybko ;) xx - Weronika i Anita xx
-widziałam już te twoje uśmieszki do niego, jak na niego patrzysz. Po prostu kleisz się do niego
-żartujesz sobie ?
-czy wyglądam na taką co sobie żartuje ?
-wiesz co ? nie odpowiem Ci na te pytanie.
-sugerujesz coś ?
-dziewczyny przestańcie-wtrąciła się Dan a Lexi ją poparła
-El słońce...to Ciebie kocham, przecież to wiesz-powiedział Lou i pocałował ją
-wiem. Nikki słuchaj przepraszam Ciebie...nie powinnam-zwróciła się do mnie a ja spojrzałam na wszystkich zdziwiona
-nie szkodzi ?-odpowiedziałam z głoską pytania-w sumie to już jest-w tym momencie spojrzałam na godzinę w komórce-01.34 także my się będziemy zbierały prawda Alex ?
-tak, tak już idziemy-powiedziała lekko wstawiona
-może was odwieźć ?-zaproponował Zayn
-wiesz co-w tym momencie się zaśmiałyśmy-nie trzeba, damy sobie radę, ale dziękujemy za propozycję. Może kiedyś jak będziesz trzeźwy z niej skorzystamy-uśmiechnęła się Lexi do niego
-Ale ja was mogę odwieźć, w końcu nic nie piłem-odparł Liam
-nie trzeba, dziękujemy. Zadzwonimy po taksówkę-odparłam idąc po torebkę
Wzięłam torebkę i przyniosłam mojej koleżance jej zgubę
-trzymaj-powiedziałam i jej podałam
-nie dobrze mi
-przeżyjesz
-zaraz zwymiotuję
-no bez jaj-odparłam po polsku-no to chodź do domu tam sobie zwymiotujesz a nie u One Direction-odparłam a oni patrzeli na mnie z miną WTF!?
-okej
-No to na razie-powiedziałam i się uśmiechnęłam i po chwili przybiegła do mnie El
-mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy-powiedziała i mnie przytuliła, odwzajemniłam uścisk i zobaczyłam jak Lexi żegna się z Dan i Perrie
-cześć Danielle-powiedziałam i się przytuliłyśmy
-mam nadzieję, że do zobaczenia-powiedziała, kiedy się oddaliłyśmy od siebie
-ja też
-Perrie ? Mogłabym z Tobą jeszcze zdjęcie ? Jestem fanką-powiedziałam
-pewnie-oddała i zapozowałyśmy razem do zdjęcia które robiła El
-dzięki, pa-powiedziałam i się przytuliłyśmy
-cześć, cześć-odparła.
-Na razie chłopaki-powiedziałam i wzięłam za rękę Alex, która gadała z Harry'm. Właśnie wychodziłyśmy aż nie zawołał nas Liam
-a nas to już nie przytulicie ?-zapytał a my podeszłyśmy i się z nimi przytuliłyśmy
-no to teraz pa, do zobaczenia-powiedział Niall
-pa-odparłyśmy razem
Stałyśmy przed bramą czekając aż przyjedzie taksówka, z domu było słychać nadal zabawę. Po chwili do Alex podszedł Liam, przy czym ją przestraszył
-chodźcie odwiozę was-powiedział i wskazał gdzie mamy iść
-Liam nie trzeba-powiedziała Alex
-takie fajne, a nieśmiałe. Śmiało chodźcie zawieziemy was-powiedziała nie wiadomo skąd Dan
-nie trzeba zaczekamy na taksówkę-powiedziałam
-i zaraz będziecie całe mokre-powiedział Liam i wskazał w górę, lekko pokropywało
-no okej-powiedziała Alex
Weszłyśmy do samochodu Liama razem z Danielle i jadąc śmialiśmy się z Dan i Alex, ponieważ były troch e wstawione i dziwnie wywijały rękoma. Kiedy dojechaliśmy podziękowałyśmy proponując czy zostaną na sok czy coś ale jednak odmówili mówiąc, że muszą wracać o siebie. Kiedy odjechali razem z Alex poszłyśmy do swoich pokoi zakluczając dom. Poszłam się umyć i przebrałam się w spodnie od piżamy i luźną bluzkę, w której śpię. Położyłam się do łóżka i nawet nie weszłam na komputer tylko od razu zasnęłam.
Obudziłam się po 9 . Miałam pełno połączeń, to od mamy, taty czy od mani. Postanowiłam zadzwonić do mamy, pewnie już nie śpi jak to ona. dwa sygnały, trzy i odebrała
-dziecko ! gdzie ty byłaś całą noc ?
-w domu.-odpowiedziałam. Przecież nie może wiedzieć gdzie byłam i z kim
-dlaczego nie odbierałaś?
-bo spałam. Stało się coś ?
-nic się nie stało tylko chcieliśmy pogadać z Tobą
-aaaa no to pogadajmy-powiedziałam siadając po turecku
-teraz nie możemy, bo jedziemy do miasta zapełnić lodówkę-odpowiedziała
-kto ją opróżnił?
-w sensie, że Marysia chce coś do zjedzenia
-aaaa cała ona-zaśmiałam się
-noo to na razie ! zadzwonię potem papa
-cześć, czekam..papa-powiedziałam i rozłączyłam się. Weszłam do łazienki, załatwiłam się i zeszłam na dół a tam leżała Lexi ze zdjęciem całej rodzinki.Zaśmiałam się i pobiegłam po aparat. Wróciłam i porobiłam kilka zdjęć po czym ją obudziłam.
-kac?-zapytałam
-nie...czemu pytasz w ogóle ?
-zaraz zobaczysz-powiedziałam i pstryknęłam jej ostatnie zdjęcie zrobione przy jej twarzy.
-ejjjjj-powiedziała i się podniosła-ałłłłć, moja głowa-powiedziała i chwyciła się za głowę
-hahaha mówiłam ? trzeba było nie pić ahha-powiedziałam i poszłam do kuchni
-masz jakieś tabletki ?
-ja nie mam, ale może rodzice nam kupili-odpowiedziałam i spojrzałam w pierwszą lepszą szafkę-BINGO!-krzyknęłam
-nie drzyj papy, masz?
-masz-powiedziałam i jej dałam-chcesz płatki ?
-chora jesteś ? od rana ?! nie dzięki, ale smacznego-powiedziała i poszła do góry
-no ej siadaj ze mną noo-powiedziałam i wyciągnęłam płatki z szafki
-już tylko się ubiorę-krzyknęła
Wsypałam płatki, nalałam mleko i usiadłam do stołu zajadając się posiłkiem. Po chwili zeszła, była ubrana w to:
-trzeba iść na zakupy
-tak, jasne jasne-odpowiedziała grzebiąc coś w telefonie.
-z kim piszesz ?
-z nikim siedzę na fejsie.
-aaaa. Dobra ja idę się ogarnąć i idziemy do sklepu-powiedziałam i wstałam wkładając miskę do zlewu
-jasne, jasne-odpowiedziała
Weszłam na górę i szybko wzięłam prysznic, delikatny make-up i wysuszyłam włosy. Weszłam do garderoby i po chwili zastanowienia ubrałam się w to :
*oczami Alexis *
Pojechałyśmy do Tesco , bo z tego co nam powiedział taksówkarz , jest najbliżej . Na parkingu przed Tesco wysiadłyśmy z auta i poszłyśmy po wózek . W markecie roiło się od dzieci i ich rodziców . Zadzwonił mój telefon . Na wygaszaczu widniało zdjęcie mamy .
* No hej . - powiedziałam .* Cześć Lexi , skarbie w przyszłym tygodniu prawdopodobnie przyjedziemy . - powiedział tata .
* No okej , wpadajcie .
* A pamiętasz , że jutro masz apel nie ? - zapytała mama .
* Pamiętam . - odpowiedziałam , dobrze , że mi przypomniała mama , bo nie pamiętałam .* Alex , przepraszam Cię , ale muszę kończyć . Zadzwonię jutro , albo wieczorem . Pa .
* Cześć . - rozłączyłam się .
Zaczęłam szukać Nikoli , która gdzieś mi wsiąkła . Znalazłam ją w przedziale z żelkami .
- Niki , ile ty tego nawaliłaś do koszyka .
- No miałyśmy zrobić zapasy .
- Najbardziej potrzebne rzeczy .
- Chodź . - Chwyciłam ją za rękę i pociągnęłam .
- Czekaj jeszcze te . Już ostatnie . - powiedziała , na co ja się zaśmiałam .- Ty żelkoholiku haha . - rzekłam i znowu usłyszałam dźwięk telefonu . Ciekawe kto tym razem . Spojrzałam na ekran : "Niall ;)". Odebrałam :
* Tak ?
* Cześć , nie zapomniałaś czegoś wziąć z mojego pokoju ?
* Nie przypominam sobie , może mnie oświecisz ?
* Nie wiem co to jest ,ale na pewno nie należy do mnie . -zaśmiał się .* Opisz mi to , albo coś haha .
* Czarne w tubce z takim dziwnym gęstym czymś w środku i jak się odkręci to jest taka szczoteczka .
* Mój kochany tusz do rzęs . Cały poranek go szukałam .
* Postaram się przywieźć Ci to Twoje cudo dzisiaj wieczorem .* Dziękuję .
- Alexis , dalej kończ tą rozmowę , bo do wieczora nie wyjdziemy .
* Dobra ja muszę kończyć . Do zobaczenia wieczorem .Pa . - powiedziałam .
* No papa .
Dokończyłyśmy zakupy i obładowane torbami wróciłyśmy do domu . Rozpakowałyśmy torby i przygotowałyśmy obiad . Zjadłyśmy go i poszłyśmy odpocząć do swoich pokoi . Usiadłam się wygodnie w moim fotelu , przykryłam kocem i odpaliłam laptopa . Włączyłam muzykę , weszłam na tt , skomentowałam tweety El, Dan, Perrie i chłopców na temat wczorajszej domówki . Obejrzałam kilka filmików , które przysłała mi kumpela . Zdecydowałam , że pójdę do Nikoli . Zapukałam do drzwi od jej pokoju i od razu usłyszałam :
- Właź .- Ładniej się nie da ?
- Nie . Jeszcze wymagania tej .
- Gramy w twista ? haha . - zapytałam
- Okej , to na dole za 10 minut . - poszłam do siebie i ubrałam dresy i bokserkę . Wzięłam telefon , twista i jeszcze 2 inne gry , jakby ta nam się znudziła i poszłam do kuchni po sok i dwie szklanki . Zaniosłam je do salonu , gdzie czekała już na mnie Nikola .
- Ej , a kto będzie kręcił? ahah.
- Hahah nie pomyślałam o tym , ale mam jeszcze grę : " Zgadnij kto to " i " Monopol " , ale jest jeszcze konsola . To jak , która ?
- Konsola . - zdecydowała .
Włączyłyśmy i grałyśmy w Mario , kręgle , tenisa , wyścigi samochodów, tańczenie i karaoke . Po jakże męczącym popołudniu poszłam do swojego pokoju pograć na gitarze . Nikola została w salonie i oglądała jakiś film . Po jakimś czasie gry usłyszałam oklaski . Obróciłam się i ujrzałam stojącego w drzwiach Niall'a .
- Niall ?! Skąd ty się tutaj wziąłeś ?
- Nikola mnie wpuściła. A tak w ogóle grasz na gitarze ?
- Jeżeli to co słyszałeś można nazwać grą , to tak .
- Żartujesz sobie . Było świetnie , ja też gram .
- Zorientowałam się po twojej gitarze wiszącej na ścianie .A tak pomijając to i wracając do powodu Twojego przybycia tutaj , gdzie moje maleństwo ?- Tutaj . - trzymał go w ręce .
- Oddaj mi . - powiedziałam .
- A co będę z tego miał .
- A pf . Jeszcze coś chcesz. Masz zaszczyt trzymać go w ręce .
- Zabawne , w zamian za to pójdziesz ze mną na kawę .
- Może kiedyś , a teraz oddawaj .- oddał mi i zeszliśmy do Nikoli.
- Może się przesuniesz - powiedziałam do uwalonej na kanapie Niki .
- Nie możecie postać ? - zapytała .
- Nie ! - odpowiedział Niall i usiadł jej na nogach .
- aaała . Zejdź ze mnie , już się przesuwam . - krzyknęła .
- hahhahahahahhaahahhahahaa Posuwasz ? Kogo ? hahah - powiedziałam przez śmiech .
- PRZESUWAM ! Głucha jesteś ?
- Dobra ja się będę zbierać . - przytulił mnie i Nikole i powiedział mi na ucho .
- Pamiętaj o kawie .
- hahah zobaczy się - krzyknęłam mu jak już wychodził .
- Idziemy spać-zapytałam
- tak...a zaniesiesz mnie ?-zapytała rozkładając ręce
- hahahahahahah no pewnie-zaśmiałam się w niebo głosy
- no to na co czekasz ?
- jakaś ty głupia...dalej idziemy spać-powiedziałam ciągnąc jej rękę, żeby pierwsza wstała
- nie chce mi się iść...nie mogłaś powiedzieć Niall'owi, że zanim wyjdzie ma nas zanieść do łóżeczka ?
- pewnie, bo on nie ma co robić tylko nas nosić-zaśmiałam się
- dobra to ja idę spać. NARA-wydarła się i pobiegła.
Zaśmiałam się i wyłączyłam po niej telewizor , zakluczyłam drzwi wejściowe i również udałam się do siebie . Wykąpałam się , przebrałam w leginsy i luźną bluzkę tak zwaną moją "piżamę " i położyłam się spać .
______________________________________________________
Dodajemy 9 rozdział trochę wcześniej , no bo wiecie Święta , wolne od szkoły i wgl . trzeba wykorzystać ten czas . Mamy nadzieję , że pojawią się pod tym rozdziałem jakiekolwiek komentarze .;) I składamy naszemu kochanemu Louis'owi najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin i nie dorastaj nam tak szybko ;) xx - Weronika i Anita xx
Super ! Fajnie że dodałyście szybciej :) Zapraszam do mnie też pojawił się nowy rozdział http://sweetnothingbutlove.blogspot.com
OdpowiedzUsuń