piątek, 26 lipca 2013

Rozdział 36.

*Oczami Alexis*
Wyszłam z łazienki i wzięłam laptopa, aparat i kabel USB i usiadłam się na łóżku. Wgrałam wszystkie zdjęcia na lapka i dodałam zdjęcie Nikoli na TT z dopiskiem: "Udanej randki, skarbie".
Po kilku minutach miałam sporo #RT i tweetów z pytaniami z kim idzie i że też jej życzą fajnej randki. Popisałam z kilkoma osobami i poszłam spać.

                                                               *Kolejny dzień, ranek*

Wstałam i stwierdziłam, że pójdę pobiegać. Przebrałam się w te rzeczy:


Wychodząc, weszłam zobaczyć, czy Nikola już przyszła. Otworzyłam drzwi do jej pokoju. Leżała w rzeczach, w których wczoraj wychodziła. Zaśmiałam się i poszłam biegać. Zakluczyłam drzwi od domu i ruszyłam do pobliskiego parku.

                                                   *2 godziny później*
Po dwóch godzinach biegania, byłam wystarczająco zmęczona, więc wróciłam do domu. Weszłam do środka i usłyszałam jak dzwoni domowy telefon, szybko do niego podbiegłam i go odebrałam.
* Słucham ?
* Dzisiaj, o 17 jesteście wolne? - usłyszałam.
* Chyba tak, znaczy się, ja nie mam planów, nie wiem jak Nikola, a dlaczego?
* Bo za dwa dni święta i chcieliśmy wpaść złożyć życzenia haha.
* No możecie, to wtedy do zobaczenia. 
* No pa.
Rozłączyłam się i poszłam obudzić Nikolę.
- O, już nie śpisz? - zapytałam, po wejściu do pokoju.
- Jak widzisz. 
- To co, opowiesz mi jak było? 
- Okeej, tylko jak pozwolisz przebiorę się. 
- A właściwie to idziemy na zakupy? Dzisiaj chłopacy przyjadą, a ja muszę kupić prezenty rodzicom. 
- Ok, za 20 minut na dole i po drodze Ci opowiem oki  ?
- Spoko.- powiedziałam i poszłam do siebie. Wybrałam sobie rzeczy i przebrałam się w nie. Pomalowałam oczy tuszem, a usta błyszczykiem, schowałam pieniądze do portfela, wzięłam telefon i wszystko wrzuciłam do torebki. Włożyłam gumę do buzi i mogłam wychodzić, przejrzałam się w lustrze. Końcowy efekt był taki: 


Do tego kurtka i mogłam iść. Zeszłam na dół, poczekałam chwilę na Nikolę i ruszyłyśmy do naszego świata, jakim były zakupy.


*Oczami Nikoli*
-no to opowiesz mi?-nalegała, bym jej opowiedziała przebieg randki.
-ughh, tak. Pod warunkiem, że dasz mi spokój i to co Ci powiem nie zmieni niczego!-odparłam, a ona kazała mi mówić.-No więc, poszliśmy się przejść do parku. Opowiedział mi, że nas umówiłaś i w ogóle.
-no ale mniejsza. Zatrzymaliśmy się na herbacie z ciastem. Zjedliśmy i poszliśmy do kina.-bo jak On twierdził, każda dziewczyna to lubi..biedaczek..Usiedliśmy się wygodnie z popcornem i dużą colą.-bo według niego to jest romantyczne. Oglądaliśmy jakiś horror, który w ogóle nie był straszny, a tak serio to był wzruszający.-udałam, że wycieram łezkę, na co Lexi się zaśmiała i pognała mnie, żebym opowiadała dalej.-no i On próbował mnie objąć.-wzięłam głęboki wdech, po czym wypuściłam i myślałam co było dalej.-Potem, w końcu było coś co mnie wystraszyło i stwierdził, że musi mnie objąć, ''bo w jego ramionach będę bezpieczna''.-powiedziałam męskim głosem.-no to się zgodziłam. Stwierdziłam, że co mi tam, zresztą bardzo go lubię. Kiedy wyszliśmy z sali kinowej, poszliśmy do jakiejś sali naprzeciwko kina i kiedy weszliśmy spostrzegłam się, że to jest jakaś nauka tańca. Z takim WTF obróciłam się do niego, a On mruknął, żebyśmy poszli w głąb. Jak powiedział tak poszliśmy. Mieliśmy tańczyć Salsę, Harry był bardzo zestresowany. Ja nie wiem, po co tam poszliśmy skoro, nie umie tańczyć.-pokręciłam głową.-Pani dała nam ubrania, żebyśmy się przebrali. Ubrani przyszliśmy i dawała lekcję nauki. Tak nam to wychodziło, że cały czas, albo On na mnie wpadał, albo ja na niego. W pewnym momencie wpadliśmy na siebie i...no i On mnie pocałował. No i wiesz strasznie się zdziwiłam, ale odwzajemniłam jego gest i po chwili oderwałam się od niego, kiedy się zorientowałam, co robimy. Spojrzałam na niego, a On szeroko się uśmiechał. Wyszłam się przebrać, zostawiając go tam samego, a kiedy wyszłam przebrana On stał z różą, już przebrany. Ze zdziwienia podniosły mi się brwi, na co ten się zaśmiał i podszedł do mnie, łapiąc mnie za rękę.
-awwwww! Jesteście ze sobą?!-wydarła się na pół sklepu.
-ogar.-odparłam, biorąc ją za ramie i wyszłyśmy ze sklepu.-On mi się zapytał, ale ja go przeprosiłam i się nie zgodziłam. Cały czas mnie pytał dlaczego i w ogóle to ostatecznie powiedziałam, że się zastanowię, mam czas właśnie przed wylotem do Polski..
-do rana?-zdziwiła się.-Dlaczego się nie zgodziłaś?! Przecież go lubisz, lubisz.-odparła pewnie.
-a co Ty możesz wiedzieć hmm?-usiadłam się na jednej z ławek.
-ja mam oczy.-odparła.-zgódź się.
-zastanowię się!-odparłam.-idziemy robić zakupy czy nie?!
-no to, po co usiadłaś?
-nie denerwuj mnie.-odparłam. idąc przed siebie-co kupić Marysi?
-emm...nie wiem. Poszukamy coś.-odparła i weszłyśmy do sklepu.

~*~
Zmęczone, chodzeniem po sklepach, usiadłyśmy się przy biżuterii jedząc bułkę. Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy o świętach, jak miną i w ogóle. Podeszłyśmy do biżuterii i oglądałyśmy. Może znajdziemy coś ciekawego:
-Myślisz, że spodoba się mojej mamie?-zapytałam, trzymając jedną z bransoletek.
-tak, jeżeli dołożymy bransoletkę i kolczyki, będzie przepięknie.-zaśmiała się.-bierz.-rozkazała.
-a Ty co mamie kupujesz?
-tak się zastanawiam, hmmm.... chyba wezmę te kolczyki .
-eeeeee nie wygląda źle, ale jeśli dołożymy naszyjnik i bransoletkę będzie przepięknie.-zaśmiałam się.
-płacimy?-zapytała, a ja kiwnęłam głową.



______________________________________________________________________________
Heeeeeeeeej x
Coś zaczyna się dziać ;D mhhm, 
tylko co z tego wyjdzie? ;d 
Wszystko powinno się wyjaśnić w następnym rozdziale, 
na który serdecznie zapraszamy. 
Dziękujemy za wszystkie opinie na temat naszego bloga.
Kochamy Was xx

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział, tak jak wszystkie =D Chciałabym, aby byli razem, ale będzie trochę dziwnie, gdyż Nikola, tak jakby jest lesbijką:/ Nie wiem, ja tutaj tylko od czytania i komentowania jestem, a wy od wymyślania i pisania:> Ale ja i tak bym napisała, że Nikola zdradzi Harrego z dziewczynom. Wtedy by się coś działo i to porządnie:) Pozdrawiam, weny życzę i oczekuję szybkiego dodania kolejnego rozdziału:3 - Ziallka

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, że wcześniej nie skomentowałam rozdziału, ale miałam urwanie głowy. Za nie cały tydzień idę na ślub kuzynki i do nie dawna nie miałam jeszcze sukienki. ale obiecuję poprawę.
    Co do rozdziału to co tu dużo pisać - świetny. Zresztą jak zawsze.
    Czekam już na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń