piątek, 26 października 2012

Rozdział 2.

*Oczami Nikoli*
Przebudziłam się wpół do 12. Leżąc spojrzałam przez szparę od rolety na dwór, pogoda jest bardzo ładna. Wstałam i przebrałam się w dresy i niebieską bokserkę. Poszłam do łazienki i skierowałam się do pokoju Marysi. Otworzyłam po cichu drzwi i zobaczyłam jak uśmiecha się przez sen, postanowiłam zrobić jej zdjęcie żeby jej potem pokazać. Poszłam szybko po telefon i wróciłam, zrobiłam zdjęcie i patrzyłam na nią parę sekund po czym wyszłam. Zeszłam na dół i wlałam sobie wodę do szklanki, włączyłam TV na Vivie i słuchałam muzyki. Po chwili zeszła Marysia i coś tam marudziła, że ją obudziłam czy coś.
-O której koncert ?-zapytałam jej kiedy nalewała sobie soku jabłkowego do szklanki.
-Co ?-zapyta i zrobiła wielkie oczy-Dziś koncert...ale extra!-wydarła się, a na jej twarzy zagościł wielki uśmiech.
-To o której ?-zapytałam kiedy przestałam się z niej śmiać.
-o 20.
-To jedziemy o 19.
-Nooo, a pomożesz mi się ubrać ?-zapytała siadając obok mnie.
-A mam inne wyjście?-zapytałam ta już chciała odpowiadać, ale ją wyprzedziłam-Dobra, nic nie mów. Pomogę Ci.
-Dzięki, jesteś kochana-powiedziała i dała mi buziaka w policzek.
-Okej....Idź się ubierz i pójdziemy razem do marketu po zakupy.
-Okej.
Ona poszła, a raczej pobiegła się ubrać, a ja wyłączyłam TV i poszła za nią do siebie. Ubrałam to:

W międzyczasie przyszła Maria i powiedziała, że już gotowa. Kazałam jej wziąć pieniądze i czekać na dole. Wyszłam przebrana z łazienki i zrobiłam sobie kitkę oraz make-up. Zeszłam na dół i razem z Manią poszłyśmy do marketu. Do wózka wrzucałyśmy wszystko co potrzebne, oczywiście nie obyło się bez słodyczy. Zapłaciłam i wyszłyśmy z torbami. Idąc ze sklepu do domu mijałyśmy pełno dziewcząt z plakatami, bilbordami i zdjęciami One Direction. Kiedy dziewczyny obok nas przeszły Maria mnie zapytała:
-Zrobimy też bilbordy ?
-Nie..jak chcesz to sama zrób.
-No ale...no proszę, proszę, proszę...-prosiła mnie przez całą drogę  na co ja się nie zgadzałam. Doszłyśmy do domu i nadal mnie błagała, niby mam cierpliwość do takiego czegoś, ale już się zgodziłam. Skakała z radości upuszczając jedną z toreb. Pozbierała zakupy i poszłyśmy do domu. Wypakowałyśmy zakupy i pochowałyśmy je na swoje miejsca. W między czasie młoda włączyła muzykę 1D i śpiewała ich piosenki , na co ja się śmiałam i wygłupiałam z nią. Po chwili rozległ się dźwięk do drzwi. Marysia poszła zobaczyć kto to i zaraz przyszła informując mnie, że ktoś do mnie. Poszłam zobaczyć kto to, a tam Jakub.
-Hej, co jest ?-zapytałam i się przytuliliśmy na przywitanie.
-Słuchaj, jest pewna sprawa..
-No to mów do rzeczy.
-Wczoraj Syl i Seba się pokłócili jak wyszłaś...
-Znowu ? o co poszło ?
-Nie wiem o co poszło ale chyba coś poważnego..
-Dlaczego tak sądzisz ?
-No bo zawsze, kiedy się pokłócili to wystarczyło przepraszam, a teraz nawet nie odbiera od niego..
-I co ?
-No i mam sprawę.
-No to już wiem. Mów.
-Umówisz się z Sylwią przy kinie ? Nie musisz przychodzić będzie tam czekał już Sebastian z bukietem róż...
-No a jak nie wyjdzie ?
-Wyjdzie, na pewno wyjdzie. Musi wyjść !
-Co Ci tak zależy ?
-No bo chodzi taki zdołowany i w ogóle..proszę zrób to dla mnie, dla Seby, dla Sylwii, dla nas-prosił i przytulił mnie.
-No dobra. Zadzwonię do niej, ale o której ?
-Emm..czekaj zadzwonię do niego.
-Okej, to wejdź.
Wszedł i zadzwonił do Sebastiana a ja wróciłam do dalszej czynności, którą wykonywałam.
-o 18.
-No okej, ale jak będzie zła na mnie to wiesz, że i Ciebie i Sebastiana uduszę ?-zapytałam i wyjęłam telefon z kieszeni.
-Okej, okej. To dzwoń.
Powiedział , a ja zadzwoniłam. W jej głosie można było się połapać, że płakała, ale mimo to zgodziła się. Przyszłam do kuchni gdzie Kuba i Marysia robili coś ze swoimi dłońmi.
-Co robicie ?-zapytałam rozkojarzona.
-Nic-powiedziała Marysia i zaczęli się śmiać. Ja nie wiedząc czemu zaczęłam oglądać swoje dłonie.
-Co Ty robisz ?-zapytał Kuba. Spojrzałam na niego i zaczęłam się śmiać.
-Okej, będzie pod kinem o 18.
-To super ! Dzięki mała-powiedział i przytulił mnie, znowu.
-Nie mała, olbrzymie !-powiedziałam i odwzajemniłam uścisk, on na te słowa zaśmiał się.
-Dobra lecę już, dziękuję Ci-powiedział i oddalił się do drzwi.
-Spoko, pa.
-Ja i Sebastian mamy u Ciebie długi, także jak czegoś Ci będzie trzeba wal śmiało-powiedział i otworzył drzwi. Ja się zaśmiałam i przytaknęłam, kiwając mu. Zrobiłyśmy sobie frytki i je zjadłyśmy. W trakcie zadzwoniła do mnie mama i mi przypomniała o dzisiejszym koncercie. Kiedy skończyłyśmy jeść była godzina 15.05. Nie wiem jakim cudem już taka godzina no, ale...Marysia poszła do siebie robić już bilbord, a ja zostałam i oglądałam jeszcze TV. Oglądałam tak z jakieś pół godziny i poszłam do swojego pokoju. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, więc poszłam do pokoju swojej siostry. Zobaczyłam ją jak leży na podłodze i próbuje nakleić coś na wielki kawałek papieru. Podeszłam do niej i wzięłam od niej plakat Zayn'a akurat, pomogłam jej przykleić i resztę plakatów przykleiłyśmy na papier. Napisałyśmy jeszcze dużymi literami WELCOME TO POLAND. Nawet się nie spostrzegłyśmy, a już była 17. Z Marysią kończyłyśmy bilbord i poszłam do siebie. Wzięłam kąpiel i wyszłam owinięta w ręczniku. Zrobiłam nowy make-up i wysuszyłam włosy. Następnie podeszłam do szafy i zaczęłam wybierać ciuszki.Po dłuższej chwili już miałam wyjętych kilka ubrań. Połączyłam je i wyszedł fajniusi komplecik:


Ubrana poszłam do pokoju Marysi zobaczyć czy już gotowa. Zapukałam do drzwi i nikt nie odpowiedział. Bez namysłu weszłam i zobaczyłam wystającą głowę spod ubrań.
-haha, co ty ?
-nie śmiej się tylko mi pomóż , bo nie długo jedziemy.
Zaśmiałam się i pomogłam się jej wydostać spod sterty ciuchów. Nie wiedziała co ubrać więc ja jej wybrałam ubrania. Podałam jej : bluzkę w poziome paski(biało-czerwone), na to marynarka czarna, czarne leginsy i czerwone conversy. Chyba jej się spodobało, bo wzięła je i pobiegła się przebrać. Po chwili wyszła, by się pokazać.
-Ładnie?-zapytała i się obróciła.
-Noooo, ładnie, ładnie. Obróć się jeszcze raz-powiedziałam, a ta zrobiła jak kazałam.
-A co z włosami ?-zapytała i chwyciła końcówki włosów w dłoń.
-Zrobimy niechlujnego koka co ?-zapytałam i stanęłyśmy przed lustrem.
-No dobra.
Zrobiłam jej koka i już byłyśmy gotowe. Spojrzałam na zegarek wiszący na jej ścianie.
-Ej już jest za kwadrans 19. Gdzie jest ta taksówka ?!
-A jak się spóźnimy ?
-Nie spóźnimy się..czekaj zadzwonię do mamy.
Powiedziałam i wyszłam do swojego pokoju. Wybrałam numer i zadzwoniłam.
-Hej, zamówiłaś taksówkę ?-zapytałam ją.
-Nie, ale gadałam z wujkiem i was podwiezie.
-A no okej dzięki. A przyjedzie po nas ?
-Tak, tak przyjedzie. -powiedziała, a w domu było słychać trąbienie samochodu. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam wujka kiwającego.
-Ja kończę wuja przyjechał. pa.
-No pa. Bawcie się dobrze.
Powiedziała i rozłączyła się. Wzięłam torebkę i poszłam do Mani pokoju.
-Wuja już jest lecimy ?!
-No już. Weź może mi pomóż , wziąć ten bilbord co ?!
-Czego się pieklisz ? Przecież zdążymy.
Zniosłyśmy go na dół i Marysia już z nim wyszła do samochodu wujka, a ja zakluczyłam drzwi i poszłam za nią. Podeszłam do samochodu i się przywitałam ze stryjem. Weszłyśmy do środka i przypomniało mi się o biletach. Wybiegłam szybko i udałam się do pokoju siostry. Leżały na półce . Po okołu 20 minutach już byłyśmy. Jeszcze nie wychodząc skomentowałam ten tłum.Wyszłyśmy i wzięłyśmy bilbord,podziękowałyśmy wujkowi i poszłyśmy. W kolejce stało pełno piszczących dziewcząt, razem z nimi piszczała moja siostra. Kiedy byłyśmy już w środku sali poszłyśmy na swoje miejsca w pierwszym rzędzie, praktycznie na środku. Usiadłam się wygodnie i bawiłam się telefonem a Marysia rozstawiła bilbord i cały czas nadawała mi jacy to oni są. Siedziałam tam i czekałam na idoli mojej siostry. Nastał dziwny, przerażający dźwięk, światła zgasły.Zaraz na sali rozległ się dźwięk melodii One Direction-What Makes Your Beautiful. Cała sala szalała, a na scenie pojawiło się 5 ciemnych postaci. Światło się zapaliło, przywitali się z nami i zaczęli śpiewać. Bez przerwy ktoś się darł, ja w pewnym momencie wstałam i zaczęłam bujać się w rytm melodii.

*Oczami Alexis *
Ze snu wybudził mnie głośny huk , dobiegający od okna . Zerwałam się z łóżka i wybiegłam na balkon . Na dworze stało dwóch chłopców trzymających piłkę w rękach . Spojrzałam na nich, a Ci mnie przeprosili za kopnięcie piłki prosto w szybę i obiecali , że to się nie powtórzy . Przyjęłam przeprosiny i skierowałam się do toalety w celu porannej kąpieli . Po orzeźwiającym prysznicu , ubrałam czystą bieliznę , nałożyłam szlafrok i zeszłam do kuchni zrobić sobie kawę z mlekiem . W kuchni zastałam tatę . Kończył właśnie jeść śniadanie. Zapytał  :
- Zrobić Ci kanapki , czy sama sobie zrobisz ?
- Dziękuje . Sama sobie zrobię , pewnie się gdzieś śpieszysz .
- Właściwie to miałem zamiar jechać na działkę , bo jest sobota , to chociaż dzisiaj coś na niej zrobię, jak w tygodniu nie mam czasu.
- To jedź . - odpowiedziałam .
- Idę się uszykować , a ty baw się dobrze na urodzinach u Laury . - powiedział i wyszedł z jadalni .
Podczas śniadania zastanawiałam się co mam ubrać na koncert . Zdecydowałam , że ubiorę spodnie i jakąś luźne bluzkę.Wypiłam kawę i umyłam po sobie naczynia . Poszłam na górę do swojego pokoju i weszłam na Twitter'a . Zrobiłam follow back'a tym , którzy mnie zaobserwowali , przesłałam kilka ciekawych tweetów i wyłączyłam laptopa . Spojrzałam na termometr wiszący za oknem w celu sprawdzenia temperatury . Było 27 stopni , słońce świeciło , zero wiatru , no ale nie ma się co dziwić , przecież są wakacje . Zerknęłam na wyświetlacz telefonu , który właśnie się zaświecił , bo dostałam sms'a . Telefon wskazywał godzinę 13.24 . Odblokowałam go i odczytałam wiadomość . Była ona z Radia Zet , że coś tam wygrałam, każdemu to wysyłają , więc to olałam i poszłam się załatwić . W domu ubrałam spodnie od dresu i luźną bluzkę . Posprzątałam w pokoju, jak co tydzień i umyłam okna . Włączyłam telewizor i obejrzałam powtórkę serialu "Zaklinaczka Dusz" .Zbliżała się 15. Przebrałam się w rzeczy , które wcześniej uszykowałam, a mianowicie  :


Włosy trochę natapirowałam , zrobiłam makijaż , widoczny, ale nie mocny i poszłam do pokoju mamy poinformować ją , że wychodzę i wrócę jutro . Mama dała mi pieniądze i powiedziała , że mam na siebie uważać i wziąć autografy dla mojej siostry. Wróciłam do pokoju po prezent dla Laury i wyszłam z domu , kierując się do domu przyjaciółki . Przywitałam się z nią , złożyłam jej życzenia i podarowałam prezent . Poszłyśmy do pokoju gościnnego i zrobiłyśmy kilka bilbordów . W międzyczasie przyszła Emilia , która z nami jedzie na koncert . Uszykowałyśmy 5 koszyków , dla każdego członka zespołu. Do jednego koszyka włożyliśmy marchewki - dla Louis'a , do drugiego słodycze oczywiście dla Niall'a , dla Zayn'a batoniki Twix, a dla Harry'ego i Liam'a wszystkiego po trochu . Do każdego z koszyków dołożyłyśmy nasze zdjęcia i owinęłyśmy je w ozdobne folie , które ułożyłyśmy w kształt cukierka. Gdy zbliżała się 19 godzina wzięłyśmy wszystko i poszłyśmy do auta , którym Laury tata podwiózł nas pod budynek , w którym odbywał się koncert . Wyjrzałam przez okno od samochodu i to co zobaczyłam mnie przeraziło. Takiego tłumu to ja jeszcze chyba nigdy w życiu nie widziałam .
- Ja tam nie idę - oznajmiłam koleżanką .
- Nie gadaj tylko się ruszaj . - Powiedziała Emilia .
- Czy ty widzisz ile tam jest ludzi ? - zapytałam .
- No to co ? Wystarczy , że wejdziemy do środka i już . Mamy miejsca vipowskie , więc tam aż tak tłoczno nie będzie . - oznajmiła mi Laura .
- No dobra . - wyszłam z auta .
- Dalej chodźcie - pośpieszała nas Emilia .
- No już idziemy nie marudź .
- Macie wszystko dziewczynki ?- zapytał tata Laury  .
- Tak ! - krzyknęłyśmy równo .
Pokierowałyśmy się w stronę drzwi . Prz wejściu jakiś potężny mężczyzna poprosił nas o pokazanie biletów. Tak też zrobiłyśmy . Ten obejrzał je dokładnie po czym wpuścił nas do środka. Zajęłyśmy swoje miejsca. Rozwinęłyśmy Bilbordy i czekałyśmy na gwiazdy wieczoru . Po krótszym czasie usłyszałyśmy piosenkę "What Makes Your Beautiful " w rytm , której zaczęłyśmy się kołysać .  Na scenie ukazało się pięciu przystojniaków , na widok , których sala oszalała . Wszyscy śpiewali tą piosenkę. Zrobiło mi się słabo, więc  usiadłam na swoim miejscu . Poczułam mocne uderzenie w głowę , obróciłam się i ujrzałam , leżący na moim siedzeniu iPhone . Wzięłam go do ręki i spojrzałam na wyświetlacz , na którym widniał napis "Sylwia xo" .  W pewnym momencie ktoś wyrwał mi go z ręki , spojrzałam na tą osobę. Była to blondynka o niebieskich oczach , jeżeli się nie mylę , bo jest dość ciemno i dokładnie nie widziałam. Dziewczyna skończyła rozmawiać z niejaką Sylwią i zwróciła się do mnie :
- Całe szczęście mój telefon jest cały .
- Yyy , że co ? - zatkało mnie .
- Nie spoko nic mi nie jest . Dzięki , że pytasz - powiedziałam zdenerwowana .
- A , zapomniałam . Przepraszam . Mam na imię Nicola . A ty jak się nazywasz ?
- Alexis . Hej - podałam jej rękę .
- Sama jesteś ?- zapytała mnie .
- Nie z koleżankami . Moja przyjaciółka ma urodziny i mnie zaprosiła na ich koncert . A ty?
- Z młodszą siostrą , jest ich wielką fanką . - odpowiedziała .
- Aha .
- Dobra ja idę do siostry zanim się zorientuje , że gdzieś poszłam . Pa . Miejmy nadzieję , że się jeszcze kiedyś spotkamy - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie .
- No pa . Coś czuję , że się spotkamy jeszcze wcześniej niż myślisz.- ta tylko kiwnęła mi ręką i poszła . Okazało się , że siedzi dwa rzędy za mną . Dziwne zdarzenie , żeby dostać telefonem w głowę . Nawet nie wiem jak to się stało . No , ale nie będę w to wnikać . Siedziałam jeszcze chwilę i stanęłam koło moich świetnie bawiących się koleżanek . Na sali nastała cisza . Na wielkim ekranie został puszczony film z udziałem One Direction , a oni zniknęli ze sceny . Film się skończył , a na scenę przyszedł Zayn i Harry . Mówili coś o jakieś niespodziance dla directionerek , ale dokładnie nie zrozumiałam . Z angielskiego jestem bardzo dobra i dogadałabym się z anglikiem, ale oni mówili tak szybko , że nie usłyszałam wszystkiego .
Dziewczyny wytłumaczyły mi , że zaraz wybiorą jakąś fankę , zaproszą ją na scenę , a ona wybierze któregoś z nich , żeby zaśpiewał jej piosenkę . Twierdziły , że to bardzo duże wyróżnienie i zaszczyt , mówiły też , że bardzo chciałyby ,żeby to one zostały wybrane na scenę . Spojrzałam na moją nową koleżankę , która właśnie coś mówiła do jakiejś dziewczynki . Prawdopodobnie była to jej siostra , o której mi wspominała  . Zerknęłam na scenę, na której był już cały zespół i czytał jakieś wiadomości otrzymane od fanek . Dziewczyny na sali szalały i płakały jak ich wiadomość została przez nich odczytana. Przeczytali kilka wiadomości i zaczęli losować numer siedzenia . Właściciel tego fotelu będzie miał ten zaszczyt jak to moje koleżanki określiły żeby być z nimi na scenie . Zrobiło się ciemno . Nic nie było widać , rozejrzałam się po widowni i ujrzałam światło , które padało na wylosowaną fankę . Byłam w szoku kiedy okazało się , że szczęściarą jest ...

_____________________________________________________________

Tak jak obiecałyśmy , dodajemy kolejny rozdział , który mamy nadzieję, że spodoba Wam się . Dziękujemy za komentarze , które zostały napisane przez was w poprzednim rozdziale. Mamy nadzieję , że będzie ich coraz więcej . Jeżeli macie jakieś uwagi to zostawcie je w komentarzach . Jak już prawdopodobnie zauważyłyście , każda z nas opisuje po jednej osobie, z czasem tych osób będzie więcej , bo coś się wydarzy . I przepraszamy za wszystkie błędy , których raczej nie da się uniknąć . Pozdrawiamy - Weronika i Anita .xo




8 komentarzy:

  1. Rozdział świetny. Czekam na nowy ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział, czekam na następny ;p

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bombowy.! Nie, to za mało powiedziane... Wystrzałowy.! Nie, to też nie to...;/ Dobra, może po prostu wspaniały.! No, może być :)
    Nie no, proszę Was... Telefonem w głowę.? Ratunku... Chyba bym pękła ze złości, ale to ja :P
    A teraz może mi powiecie, kto został wylosowany.? Hmmm...? Alexis czy Nikola.? A może... Marysia albo Laura lub Emilia.? Na 100% któraś z nich, ale nie wiem która i to mnie wkurza na maxa!!!
    Niestety... Poznam odpowiedź na to pytanie, kiedy dodacie nowy rozdział, więc raz, raz dziewczyny.! Dawać, dawać.! :P
    Podro.! I życzę weny.!
    PS. Zapraszam do mnie: http://kama-opowiadanieoonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekamy na więcej :)
    zapraszam arianaelderberry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowne *,*. zapraszam do mnie: http://imaginy-tylko-1d.blogspot.com/ :) x

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajny rozdział czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne, czekam na następny. Zapraszam do mnie http://sweetnothingbutlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń