piątek, 10 maja 2013

Rozdział 28.

*Oczami Nikoli*

Weszliśmy po cichu do pokoju i stanęliśmy, wsłuchując się . Śpiewała chłopaków piosenkę, a dokładniej More Than This.

If I'm louder, would you see me ?
Would you lay down in my arms and rescue me?
Cause we are the same
You save me

But when you leave it's gone again.

-Łał-odparł Liam, a Lexi się odwróciła i chyba speszyła.
-ślicznie śpiewasz.-powiedział Niall i ją przytulił.
-nawet jakbym nie umiała śpiewać, to Ty i reszta byście to samo powiedzieli.-odparła.
-żartujesz sobie?-zapytałam kręcąc głową.
-nie zawstydzaj mnie.-powiedziała po polsku.
-co powiedziałaś?-zapytał Harry.
-że mam zapytać, czy coś zjecie.-skłamałam.
-z chęcią.-odparł Niall i zeszliśmy na dół.
-to co zjecie?
-może zrobimy TACOS ?-zaproponował Harry.
-a może Ty zrobisz?-zapytałam i poczułam wibracje-zaraz wracam-odparłam i poszłam do łazienki, była to Mama ♥
*No hej-odparłam.
*wejdź na skypa.
*teraz?
*a nie możesz teraz?
*no mogę, mogę to zadzwonię do Ciebie.
*okej pa.
Wróciłam do kuchni i zapytali kto dzwonił.
-mama.
-oooo, stęskniła się za córunią?-zapytał Harry, obejmując mnie ramieniem. Zrobiłam maślane oczy i kiwnęłam głową na ''tak''.
-to co robimy?-zapytał Niall.
-ej wy róbcie, a ja muszę z mamą pogadać na skype'ie.
-jasne, jasne. Nie wymigasz się.-powiedział i chwycił mnie za rękę, Harry.
-no serio.-odparłam.
-dobra wierzę Ci.-zaśmiał się.
Zrobiłam to samo i poszłam do góry, włączyłam laptopa, związałam włosy w kitkę i zadzwoniłam do mamy.
Rozmowa:
-co u was?-zapytałam.

-dobrze..
-a Marysia?
-nadal taka sama..już nie wiem co mam robić-miała łzy w oczach.
-spokojnie. Dasz mi z nią porozmawiać, ale na osobności?
-słuchaj..Tata przyjedzie do Ciebie na dwa dni, okej? Bo do pracy, a nie opłaca mu się wynajmować pokoju w hotelu, jak Ty tu mieszkasz..
-nie ma sprawy, niech wpada.-uśmiechnęłam się.
-co u Alex?
-wszystko w porządku.
-co robi?
-tacos-zaśmiałam się-kolega powiedział, że warto, więc postanowiła zrobić-uśmiechnęłam się do ekranu
-czekaj zawołam Marysię-powiedziała i poszła ją zawołać. Do pokoju weszli chłopaki i Lexi.
--gadasz jeszcze?
--ehem-odparłam.
--dobra, to nie przeszkadzamy.
--ej stójcie. Zrobicie coś dla mnie?
--tak zaraz będzie gotowe.-odparł Niall.
--nie chodzi mi o jedzenie. Zaraz będę gadała z moją siostrą. To ta co była na scenie, na waszym koncercie.
--pamiętam ją-odparł Liam-miała piękne, długie włosy-uśmiechnął się.
--wystraszycie ją? Znaczy ja z nią chwilę pogadam, a wy wskoczycie przed ekran?
--pewnie, ale nie wydaje mi się, że wszyscy się zmieścimy.-zaśmiał się.
-Hej.-powiedział głos z laptopa, obróciłam się i widziałam ciemność.
-Hej, weź odsłoń kamerkę. Chcę Cię zobaczyć-powiedziałam.
-ale ja nie chce Ciebie.
-no, ale i tak mnie widzisz.
-nie, bo zasłoniłam kocem cały ekran.
-Mania? Co się z Tobą stało? Nigdy tak się nie zachowywałaś..
-jakbyś była w domu to byś wiedziała o co mi chodzi-odparła.
aha. Czyli to jednak tęsknota...Tęskni za mną dlatego tak się zachowuje.
-Odsłonisz? Proszę, mam niespodziankę.

-nie chce mi się gadać-powiedziała, odsłaniając kamerkę i idąc.
--powiedzcie coś szybko!
-Jesteśmy One Direction.-powiedzieli, a ona się zatrzymała i spojrzała.
-Hej Marysia, co u Ciebie?-zaczął Harry.
-Ha-Ha-Ha-nie mogła z siebie wydusić żadnego słowa-Aaaaaaaaa-zaczęła się drzeć.
Zaśmiałam się, oni również.
-Usiądziesz? Pogadamy?-zapytałam, a ona kiwnęła głową.
Chłopaki mówili do niej, a ja tłumaczyłam. Nie dużo, bo połowę rozumiała.
-to może przyjedziesz z tatą na te dwa dni?-zapytałam, a ona zrobiła dziwną minę.
-tata będzie w Londynie?- mama jej pewnie jeszcze nic nie mówiła....o-o..No to się wkopałam.
-no, ale do pracy. To co przylecisz z nim?
-a mama? nie pozwoli.
-spokojnie, zostaw to mnie-uśmiechnęłam się.
-okej.
-dobra my kończymy, potem zadzwonię do mamy i z nią pogadam-Ty na razie nic nie mów, okay?
-no okej...a czemu już kończycie?
-kolacja na nas czeka.-odezwał się Niall.
-to papapapa Kocham Cię.-powiedziała.
-Ja Ciebie też, pa.
-Na razie mała.-uśmiechnęli się chłopaki.
-pa.
KONIEC ROZMOWY
Zeszliśmy na dół i zjedliśmy TACOS! po czym usiedliśmy się na balkonie Lexi i zaczęliśmy śpiewać i grać na gitarach. Swoją dałam Niall'owi, żeby zagrali razem...awwwwh! Oni są tacy słodcy ! ♥


*oczami Alexis*
- Kurde. - przerwałam grę .
- Co się stało?
- Kostka od gitary spadła mi na dół.
- Poczekaj pójdę po nią.- szybko odłożył gitarę i poszedł.
- Ja sama pójdę, trochę wysiłku mi nie zaszkodzi.- uśmiechnęłam się i zeszłam do ogrodu.
Stojąc pod balkonem szukałam mojej zguby, kiedy wreszcie ją znalazłam, spojrzałam na okna od mojego pokoju. Na balkonie stali wszyscy czterej i się głupio szczerzyli.
- Ciekawe co Was tak śmieszy?
- Hahaha. No, bo wiesz... hahhaha- jąkał się Harry.
- Oj.. lepiej się już nie nachylaj.
- Dlaczego ? - powiedziałam po Polsku i się zarumieniłam.
Nikola wyjaśniła mi, że jak sięgałam po kostkę, spodnie zjechały mi z tyłka, odkrywając część jego.
- Co za idioci. Tyłka nigdy nie widzieli? - powiedziałam i podciągnęłam spodnie, po czym wytknęłam im język i weszłam do domu przez taras.
Nie zdążyłam wejść do góry, bo oni zanim ja pomyślałam znaleźli się już na dole.
- Gdzie mój telefon, gdzie Niall? - zapytałam.
- Zdaje się, że rozmawia z kimś.
- Mam nadzieję, że nie przez moją komórkę,- powiedziałam i poszłam do pokoju.
Zanim do niego weszłam usłyszałam:
* Alexis nie może rozmawiać. Pa - wściekła wpadłam do pomieszczenia i zaczęłam się wydzierać na niego.
- Co ty odwalasz? Pozwolił Ci ktoś, a tak w ogóle to kto dzwonił?
- Lexi, ja nie chciałem...- przerwałam mu.
- Nie obchodzi mnie to. - podeszłam i wzięłam telefon.
- Dzwoniła jakaś Laura. Ja tylko.. No przecież nie było Cię w pobliżu..
- Słuchaj, chociaż bym była nie wiadomo jak daleko, nie masz prawa dotykać moich rzeczy. Może to było coś ważnego ? Co ona sobie teraz o mnie pomyśli? Mogłeś to zostawić tak jak inni, a ja bym oddzwoniła do niej.
- Dlatego też odebrałem i chciałem jej powiedzieć, że Cię nie ma i ..
- Ale powiedziałeś coś innego, co niestety nie było jednoznaczne.
- Ale..
- Nie Niall, nie ma żadnego, ale. Nie tłumacz się już.
- Jak chcesz - powiedział i wyszedł.
Może i nie potrzebnie na niego krzyczałam, ale chyba nie powinien tego robić. Może się czegoś nauczy. Położyłam się na łóżku i zrobiło mi się go żal. Zadzwoniłam do Laury, porozmawiałam z nią o wszystkim i o niczym. Oczywiście pytała kim był ten chłopak, który odebrał telefon, na co ja się tłumaczyłam, że kolega ze szkoły. Zgadałyśmy się, że jeszcze przed świętami musimy się zobaczyć i uzgodniłyśmy, że albo ja do Polski przylecę albo ona do nas. Rozłączyłam się i rzuciłam telefon gdzieś w głąb łóżka. Co za idiotka ze mnie - pomyślałam. Może on naprawdę chciał dobrze, a może specjalnie to zrobił? Tak czy tak, nie powinien tego robić, ale głupio mi było i musiałam go przeprosić. Wstałam i zbiegłam na dół. W salonie zastałam Nikolę, Liam'a i Harry'ego.
- Gdzie jest Niall ? - zapytałam.
Nie czekając na odpowiedź, ubrałam buty i kurtkę i chciałam wychodzić. Usłyszałam tylko, że był wkurzony i bez słowa wyszedł zabierając auto, którym przyjechali.
- No i musimy iść z buta.
- Przeżyjecie, a nie wiecie gdzie mógł jechać.
- Hmm, zapewne do domu. Zadzwoń do Louis'a albo Zayn'a, oni powinni wiedzieć, czy jest w domu.
Reszty już nie słuchałam, tylko wyszłam z domu, kierując się do chłopaków. Po drodze zadzwoniłam do Zayn'a, który nie odbierał, a później do Louis'a, który poinformował, że chłopak jest w swoim pokoju.

______________________________________
Wiem, wiem, wiem, rozdziały miały być dodawane częściej,ale mamy tyle popraw, nauki itd. że nawet nie mamy czasu, żeby wejść i poprawić błędy. Mam nadzieję, że będzie nam się to udawać xd żeby Was uszczęśliwić haha. Bardzo serdecznie dziękujemy za komentarze pod poprzednim rozdziałem, ponieważ tak nas zmotywowały, dały takiego mocnego kopa w dupę, że jeszcze raz przemyślimy decyzję o zawieszeniu bloga. A zresztą tak pomijając, to wszystkie Wasze komentarze, opinie i wg. nas meeeeega motywują. Dobra już nie zanudzam hahah. - Weronika x No i miłego weekendu życzymy . ♥♥

2 komentarze:

  1. Hej :)

    Wyobrazalam sobie jak ta dziewczyna pieknie spiewa. taki anielski glos i jeszcze ta piosenka! Dziewczyny chcecie zebym sie kompletnie rozkleila?

    Fajnie, ze chlopcy zrobili taka niespodzianke Marysi . Nie moge sie doczekac kiedy ta mala fanka 1D przyjedzie do Londynu. ahhh i znowu jest cos do jedzenia! znowu jestem przez was glodna :(

    Ta sytuacja z Niallem troche mnie zaniepokoila... Mysle ze troche za mocno zareagowala... Ale coz czekam na nn :)

    Ide cos zjesc, csluje,
    Ula <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest mega fajny!!!!!

    OdpowiedzUsuń