wtorek, 1 października 2013

Rozdział 40.

*oczami Alexis*
Obudziłam się w objęciach Niall'a. Po chwili zastanowienia, przypomniałam sobie wszystko, co się wczoraj wydarzyło i stwierdzam, że całkiem sporo tego było. W sumie to jeszcze nie dowierzam w to, że los się tak do mnie uśmiechnął. Usiadłam się na łóżku, w miarę cicho, żeby nie obudzić chłopaka. 'No cóż, czas wrócić do rzeczywistości' - pomyślałam i wstałam, biorąc rzeczy z krzesła i udając się do łazienki. Wzięłam kąpiel, myśląc cały czas o wczorajszej nocy. Czy dobrze zrobiłam, godząc się na związek z Niall'em? Jest naprawdę uroczym chłopakiem i jestem pewna, że spisałby się jako partner, ale jednak tyle nas różni. Wyszłam z wanny, zostawiając w niej całe zmęczenie i wszystkie myśli. Chcę, chociaż przez chwilę odpocząć od codzienności, a na zastanowienie się, czy dobrze zrobiłam, mam całe święta. Wyszłam z łazienki i ujrzałam uśmiechniętego Niall'a.
- Właśnie chciałam Cię obudzić. - powiedziałam.
Chłopak wstał i pocałował mnie w polik.
- Dzień Dobry kochanie, ogarnę się trochę i pójdziemy na śniadanie.-
- Z tym śniadaniem to raczej nie wypali. - odparłam.
- Dlaczego ? - zapytał, z lekka, chyba zawiedziony.
- Muszę rodziców odebrać z lotniska. Dzisiaj przyjeżdżają na święta.
- Pojadę z Tobą.
- Nie Niall, dam sobie sama radę. Zresztą paparazzi.. - przerwał mi w pół zdania.
- Nie będą, przecież nas widzieć.
- Oni są wszędzie, zresztą Ty powinieneś to wiedzieć najlepiej.- uśmiechnęłam się i wzięłam swoją torebkę.- Ja będę jechać.
- No dobrze, tylko uważaj na siebie. - pożegnaliśmy się. Kiedy odchodziłam klepnęłam Go w tyłek.
- eeeej, a to co było? - zapytał zaczerwieniony.
- Teraz skarbie, Twój tyłek należy do mnie. - zaczęłam się śmiać.
- Skubana.. To do zobaczenia.- powiedział i wysłał mi buziaka, a ja stojąc przy drzwiach udawałam, że go łapię.
Wyszłam z budynku i pokierowałam się do taksówki.
- Do domu, proszę. - powiedziałam, siedząc już w niej.
- Przepraszam, gdzie? - zapytał kierowca.
Nie wiedziałam o co mu chodzi, aż zorientowałam się, że nie podałam mu adresu. Zaczęłam się śmiać i podałam mu ulicę, na której mieszkam z Nikolą.
Dojechaliśmy pod dom, zapłaciłam i odkluczyłam drzwi. Udałam się do mojego pokoju, gdzie się przebrałam, wzięłam kluczyki od auta i wyruszyłam na lotnisko. Po drodze, zrobiłam zakupy, bo w lodówce świeciło pustką. Po godzinie z hakiem, witałam się na lotnisku z rodzicami i siostrą.


*oczami Nikoli*

Wierciłam się całą noc, a to tylko dlatego, że miałam straszne sny. Raz śniło mi się, że przyszedł Święty Mikołaj z tasakiem w ręku. Następnym razem śniło mi się, że na kolację przyjechał Harry z jakąś dziewczyną i oznajmił mi, że nie chce ze mną być. No i znowu się obudziłam. Czy to ma być jakaś wskazówka? Nie wiem co o tym myśleć. Ubrałam kapcie na nogi i w tym samym momencie do pokoju ''wparowały'' dziewczynki. Razem zeszliśmy na dół, gdzie wszyscy siedzieli przy stole.
-Siemka.-wyszczerzyłam się.
Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia,między innymi dlatego, że jesteśmy wszyscy razem + ktoś z rodziny. Nikt się nie kłóci, wszyscy jesteśmy uśmiechnięci od ucha do ucha. A najbardziej uwielbiam patrzeć na miny rodziców i Marysi, kiedy otwierają prezenty. Uwielbiam ! Na górę prezentu w tym roku włożyłam watę i kulki od gry, w którą gra mój kuzyn. Chcę widzieć ich miny ! Założę się, że na początku zmarszczą brwi, spojrzą na mnie, ja będę uśmiechnięta, to Oni też się uśmiechną i podziękują jakby prezent się podobał.
-awww! święta! podjem sobie.-zażartował mój kuzyn udając mój głos.
-awww!-przyłożyłam dłoń do serca.-I tak się nie podzielę.-spoważniałam i zaraz się zaśmiałam razem z nim.
Po śniadaniu udałam się do pokoju, mówiąc, że idę umyć zęby,a tak na prawdę to zadzwonić do Alexis.
*Cześć, możesz rozmawiać?-zapytałam wiedząc, że Jej rodzina już przyleciała.
*jasne. Słucham Ciebie.
*To ja posłucham.-awww! Opowiadaj jak tam z Niall'em!
*Umm..Niall mrrr.-zaśmiała się.-To nie jest rozmowa na telefon.-a w mojej wyobraźni piękny obraz dziewczyny z czerwonymi, jak buraki policzkami.
*Jak mocno się zarumieniłaś?-zaśmiałam się.
*Jak tam? Kiedy przyjeżdżasz?
*zmiana tematu, mrrr. Podoba mi się.-wybuchłam śmiechem.-Nie wiem.
*Będziesz na Sylwestra, nie?-o.o
*Nie wiem.
*Wyproś ich, błaaaaaagam.
*wiem, wiem.
*bądź wieczorem na skejpie, ok?
*dam znać.-powiedziałam i się rozłączyłam.
Moje myśli znowu w okół jednego. A mianowicie Sylwestra. Jak poprosić rodziców, żeby puścili mnie do Londynu w taki dzień. To będzie masakra.
Po chwili usłyszałam jak mnie wołają. Zeszłam i zaczęliśmy stroić choinkę. Jak zawsze po śniadaniu. Wygłupianie się, pstrykanie zdjęć i śmiechy na cały dom. Jak już mówiłam, uwielbiam święta! Kiedy skończyliśmy poszłam do pokoju. Wybrałam czerwoną bluza z reniferem na środku, do tego ciemne leginsy i bieliznę. Zawiesiłam ubrania sobie na przedramieniu i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Odświeżona ubrałam się i zeszłam na dół do kuchni. Jak co święta pieczemy ciasteczka, albo jakiś placek. W tym roku wybraliśmy ciasteczka cynamonowe, z orzechami i z posypką.
                                                                   ~*~
Na wieczór wszyscy odświętnie się ubraliśmy i nakrywaliśmy do stołu. To znaczy ja z małym na rękach chodziłam po całym domu i mówiłam do niego. Ach..jak ja uwielbiam dzieci! Dzisiejszego wieczoru, podczas wspólnego oglądania komedii, powiem im wszystko co jest między mną a Harry'm. Myślę, że się ucieszą. W końcu nie codziennie mówię im, że mam chłopaka, którego kocham. Ale też nie mówię, że jest On sławny, gra w najbardziej znanym zespole na świecie i jest idolem mojej siostry. Tak czy inaczej nie zepsują tego co jest, jak im coś nie będzie pasowało.

__________________________________________________________
Święta, święta, święta, z jakim utęsknieniem czekamy na ten czas *.* Wiemy, wiemy zaniedbałyśmy trochę bloga,ale jesteśmy pewne, że nam wybaczycie :D Teraz szkoła, uhh właśnie SZKOŁA, nie mamy czasu na nic, więc kiepsko będzie z rozdziałami, ale postaramy się, żeby były dodawane jak najczęściej się nam uda. Kochamy Was x i liczymy na Wasze opinie co do rozdziału ♥

3 komentarze:

  1. Oczywiście, że się nie gdziewamy. Rozdział przecudowny :D Cieszę się, że dziewczyny w końcu są z chopakami.
    Równiez nie mogę doczekać się świąt.
    Czekam na kolejny, prosze piszcie szybko :)
    Zapraszam do siebie na nowy rozdział. Mile widziany komentarz.

    http://1d-give-love-to-work.blogspot.com

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreszcie nowy rozdział! I co, posłuchałyście mnie w związku z reklamą waszego bloga? Mam nadzieję, że tak=D Najlepszy moment w tym rozdziale; oczywiście pożegnanie Alex i Nialla:} Święta!!! Chciałabym, aby Nikola wróciła na Sylwestra do Londynu, ale też, żeby nie było większych problemów z Harrym... Dodaję, że z Niallem też, ale o Harrego martwię się przez te sny... No nic! Pozdrawiam:* Weny życzę:> I oczekuję z niecierpliwością szybkiego dodania kolejnego rozdziału:3 - Ziallka

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie się podziewacie aniołki??? :C - Ziallka

    OdpowiedzUsuń